Pierniczki z witrażem
Nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia bez aromatycznego zapachu przypraw korzennych unoszącego się w powietrzu, dlatego zawsze otwieram świąteczny sezon pieczeniem pierniczków. W tym roku postanowiłam przyozdobić nimi kuchenne okno i dla lepszego efektu upiekłam kilka pierników z „witrażem” (lub jak kto woli z „szybką”). Wykonanie ciasteczek jest banalnie proste i na pewno nawet największa kulinarna łamaga bez trudu sobie poradzi.
Pracę rozpoczynamy od rozwałkowania ciasta i wycięcia ciasteczek z otworem w środku. Przydatne okazały się foremki do ciasteczek zakupione w Tesco, ponieważ zawierały różne warianty wielkościowe tego samego kształtu. Środek można też wyciąć okrągłą nakrętką po napoju.
Nie będę podawała szczegółowo przepisu na ciasto, ponieważ pewnie każdy z Was ma swój niezawodny przepis „po babci” przetestowany setki razy. Gdybyście jednak takiego nie posiadali, to ja korzystam z przepisu na korzenne ciasteczka od Gnomkomamy do znalezienia tutaj. Przepis przetestowany na zeszłorocznych wypiekach – pierniczki wyszły pycha! Dodaję tylko od siebie łyżeczkę kakao i proszku do pieczenia.
Ciastka wykroiłam od razu na papierze do pieczenia, ponieważ trudno by mi było odkleić i przenieść tak delikatne kształty na blachę. Z myślą o powieszeniu pierniczków na okno wykonałam od razu dziurkę na zawieszkę.
Nasze otwory będziemy wypełniać cukeirkami. Landrynki rozdzielam kolorami. Cukierki z jednego koloru wkładam do woreczka foliowego i rozdrabniam tłuczkiem na mniejsze kawałki.
Nakładam rozdrobnione landrynki na środek ciastka.
Pierniczki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na 10-15 minut. Ważne, aby po wyjęciu ciasteczek poczekać do ich całkowitego ostygnięcia, żeby masa landrynkowa bez trudu oderwała się od blachy.
A tak prezentują się pierniczki udekorowane i powieszone na oknie.